2 maja 2015

Przemyślenia

Cześć Łobuzy!
Troszkę mnie tu nie było, aczkolwiek cały ten czas poświęciłam na walkę z chorobą. Nie było łatwo, ale mam nadzieję, że udało się ją pożegnać! :) Jedak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teraz cieszą mnie małe i duże rzeczy. Zauważam to, co wcześniej mi umykało. Zmienił mi się punkt widzenia na wiele spraw i nie ma w tym nic dziwnego. Ludzie chorzy mają inny poziom empatii, pewne sprawy stają się błahostką itp. Przyglądając się otaczającym mnie osobom,dochodzę do wniosku, że większość z nas ma problem z cieszeniem się z tego co aktualnie posiada. Wiadomo, że własne problemy, jak MOJE buty są nam najbliższe i podchodzimy do nich w pełni emocjonalnie. I chyba właśnie dystans jest kluczem do wszystkiego. To właśnie choroba pozwoliła mi szybko stworzyć dystans do wszystkich pozostałych problemów, co przełożyło się na ich zniknięcie. Ewentualnie zmieniły się w wyzwanie.

,,Szczęście nie polega na zdobywaniu tego, czego chcesz, ale na zaakceptowaniu tego co już masz.'' - R. Schatchel

Ten cytat doskonale streszcza i podsumowuje dzisiejszą notkę. Zostawiam Was z piosenką na dzisiejszy wieczór. Dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, które sprawiają mega frajdę i uśmiech na twarzy :)